Blisko ucznia, choć z daleka…
działania profilaktyczno - wychowawcze
w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Filipowie
podczas kwarantanny
12 marca 2020 r. zajęcia w szkole zostały zawieszone… Budynek, tętniący życiem od poniedziałku do piątku, ogarnęła cisza… Od 25 marca 2020 r. zaczęło obowiązywać zdalne nauczanie, a dzieci otrzymały nakaz nieopuszczania domu. Wiadomo, że szkoła nie tylko uczy, ale wychowuje, pomaga, wskazuje, radzi… Jednym słowem edukuje na wielu płaszczyznach… Naukę na odległość można zaplanować i prowadzić, ale jak na odległość wychowywać? Jak wspierać? Co zrobić, by nie utracić kontaktu z dziećmi? Kontaktu, który niejednokrotnie został nawiązany po wielu trudach. Nie do każdego człowieka można łatwo dotrzeć w realu, w takim razie jak dotrzeć na odległość? Kiedy już wdrożyliśmy nauczanie zdalne, zaczęliśmy zastanawiać się, co możemy zrobić, żeby zatrzymać dzieci w domu i zarazem być niedaleko... Przede wszystkim postanowiliśmy je wesprzeć i przezwyciężyć strach przed komunikatami ostrzegającymi przed zagrożeniem i straszącymi śmiercią najbliższych. Nie uniknęliśmy w szkole i traumatycznej sytuacji, pogrzebu rodzica… Sytuacja zmusiła nas do działania. Uczniowie, pozbawieni kontaktów, są skazani na zwiększony poziom lęku. Żeby ten lęk zredukować, postanowiłam zachęcić ich do twórczości literackiej. Zaproponowałam uczniom rodzinny konkurs plastyczno – literacki, w trzech kategoriach wiekowych, pod wspólnym hasłem: „Zostań w domu”, lecz zróżnicowałam temat w zależności od wieku:
- Kategoria (klasy 0-3) –„Potwór Koronawirus” (praca plastyczna)
- Kategoria (klasy 4-6) – „Zostań w domu” – jak to łatwo powiedzieć… (komiks, kartka z pamiętnika, opis przeżyć, wiersz)
- Kategoria (klasy 7-8) „Zostań w domu” – czyli mój sposób na nudę podczas izolacji (recenzja książki, filmu, serialu)
Utwory spływają, dzieci wyrażają swoje emocje w różny sposób. Przesyłają prace plastyczne, opisy przeżyć, komiksy, tworzą ulotki, wiersze… Wszystko po to, by odreagować sytuację, w jakiej się znalazły i zrozumieć konieczność odpowiedzialności za innych. Piotr z klasy 6 ułożył Abecadło. Mało tekstu, ale ile zawarł informacji, w zasadzie to kompendium wiedzy o sytuacji spowodowanej pandemią. Słowa – hasła utworzyły swoisty katalog wydarzeń związanych z pandemią.
A jak -Alkohol
B jak-Brak papieru toaletowego
C jak-Chiński wirus
D jak-Dom
E jak-Epidemia
F jak-Fatalna sytuacja
G jak-Gorączka
H jak-Higiena
I jak-Izolacja
J jak-Jak za komuny puste pułki
K jak-Kaszel
L jak-Leczenie
M jak-Maska
N jak-Nie wychodzić z domu
O jak-Odkarzanie
P jak-Płyn dezynfekujący
R jak-Rękawiczki
S jak-Służby Medyczne
T jak-Ten wirus zagraża życiu
U jak-Ustawa koronowirusowa
W jak-Włochy
Z jak-Zostań w domu
Benek, uczeń klasy szóstej, uwielbiający swoich przyjaciół, za pomocą poezji dał upust rozżaleniu z powodu sytuacji, w jakiej się znalazł. Tęskni za przyjaciółmi, ale rozumie konieczność nieopuszczania domu.
Ty głupi koronawirusie!
Przez ciebie odrabiam lekcje na Librusie
Nie mogę wyjść na dwór z chłopakami
I siedzę w domu całymi dniami
Tęsknię za moimi kolegami
I ciekawymi wydarzeniami
Nie mogę iść do Orlenu na hot doga
Bo wszędzie przestroga
I choć niczego nie zmienię
To chyba zapuszczę korzenie…
Kolejny wiersz jest bardzo emocjonalny. Autorka, uczennica klasy szóstej, podejmuje tematy egzystencjonalne. Zauważa zmianę w życiu ludzi, rozumie, że ta zmiana nie tylko dotyczy jej osoby, rodziny, ale wszystkich dookoła. Nie jest odosobniona w izolacji, którą przeżywa bardzo mocno. Nie boi się jednak stawiać pytań. Nawet takich, na które dorośli nie znają odpowiedzi, ale taką rolę spełnia poezja…
Koronawirus" (fragment wiersza Kasi)
Świat zatrzymał się tak nagle,
tak nagle zamilkł blask porannej zorzy na niebie.
Ulice, parki, witryny sklepowe, aż krzyczą od tej ciszy.
Dookoła mrok, ciemność....
Gdzie Ci ludzie? Dokąd bieg?
Nagle szkoła, taka duża, a tak pusta...
Co się dzieje? Gdzie są wszyscy?
Wiadomości krzyczą, łzy po policzkach płyną, świat zamarł.
Skąd Ty przyszłaś zarazo? Skąd? Po co ? Dlaczego ?
Słyszę, że mówią na Ciebie.... Koronawirus
To tylko kilka przykładów, wszystkie jednak utwory, przesłane przez uczniów, zrodziły się z potrzeby wyrażenia własnych uczuć i refleksji. We wszystkich wierszach można zauważyć tęsknotę za szkołą, kolegami, koleżankami, przyjaciółmi. Tworzywem poezji i innych form wypowiedzi są słowa. Na co dzień nie zwracamy na nie uwagi, porozumiewamy się chaotycznie, szybko i byle jak. Podczas ostatnich tygodni czas się zatrzymał… i życie zwolniło tempo. Proponując uczniom konkurs, nie chciałam znaleźć noblistów, tylko dać upust emocjom, poznać ich obawy, wtedy można działać i organizować pomoc, zwłaszcza psychologiczno – pedagogiczną.
Anna Domańska
nauczyciel języka polskiego
Bliżej dziecka
Jak przebić się z ofertą pedagoga szkolnego w ekstremalnych warunkach, w jakich przyszło nam żyć? Jak, wśród tsunami wiadomości płynących z mediów społecznościowych, e-dziennika, telefonu, zalewających codziennie młodego człowieka, być przyjaźnie dostępnym?
Z obserwacji własnych dzieci i wnuków, a także uczniów wiadomo, że ich świat, to w dużej mierze filmy na Netflixie, gry komputerowe, e-maile, Facebook, Instagram, sms-y, czat, rozmowy przez telefon i wreszcie komunikatory wideo. Nawet dla malucha zestawy Lego, piłka są niczym wobec telefonu.
Czy w tej sytuacji czekać, aż młody człowiek czy rodzic zadzwoni? A może zanurzyć się w wirtualny świat naszych uczniów, by być obecnym chociażby w tej niedoskonałej formie?
Postanowiłam założyć profil na Facebooku. Już po chwili pojawiło się moc zaproszeń od uczniów aktualnie uczących się w naszej szkole, byłych uczniów, którzy przed laty i w ubiegłym roku ukończyli podstawówkę i gimnazjum, a także od rodziców młodszych dzieci. Kilka osób chętnie też nawiązało rozmowę za pomocą standardowego czatu i połączenia wideo.
Powstaje pytanie: czy można okazać wsparcie emocjonalne poprzez czat lub wiadomość sms?
Warto spojrzeć w przeszłość, kiedy istniała poczta konna, potem telegramy i telefony, listy, na które czekali stęsknieni bliscy - rodzina, przyjaciele. Dzisiaj są e-maile, sms-y, czaty itd. Sama chętnie korzystam z wiadomości tekstowych by porozmawiać z dziećmi, wnukami, przyjaciółmi. Komunikacja bezprzewodowa to tylko jeden z wielu wynalazków łączących ludzi bez względu na dzielącą ich odległość. Jakże niezastąpiona w dobie pandemii, kiedy dorośli i dzieci odcięci od świata, bez kontaktu ze znajomymi częściej zaglądają do Facebooka, sprawdzają e-maile.
Zaobserwowałam, że wśród uczniów, którzy wyrazili chęć rozmowy i napisali coś o sobie, pojawili się ci, którzy z własnej inicjatywy nigdy nie przekroczyli progu gabinetu pedagoga. W obecności rodzica kontaktują się także młodsze dzieci. Wysyłają nagrane przez rodziców filmiki z wykonywania różnych poleceń wydawanych przez nauczycieli (prace plastyczne, samodzielnie przygotowane potrawy, doświadczenia). Staram się tworzyć na Facebooku posty wnoszące dawkę pozytywnych informacji, wskazówek. Udostępniłam też pocztę elektroniczną, telefon (w wybranych godzinach) - można do mnie napisać przez e-dziennik.
Chcę podkreślić, że nic nie zastąpi kontaktów twarzą w twarz. Potrzebujemy kontaktu z żywym człowiekiem, a nie z monitorem. Komunikacja elektroniczna nigdy nie zaspokoi głęboko w nas zakorzenionej potrzeby bezpośredniej interakcji z drugim człowiekiem. Jednak obecna trudna sytuacja wymusza stworzenie nowych form komunikacji z uczniami i rodzicami. Takich, które pomogą przetrwać tym, którzy potrzebują wsparcia z zewnątrz, a nie mogą przyjść do gabinetu psychologa lub pedagoga. Zamknięcie w domach może powodować pojawienie się niewystępujących wcześniej lęków, a my jako osoby wspierające musimy znaleźć sposoby, jak te lęki pomóc przepracować.
Przymusowa izolacja powoduje, że wielu z nas czuje się jak w złym śnie. Chciałabym abyśmy wkrótce się z niego obudzili i wtedy, być może, na nowych zasadach i pod kontrolą, korzystali z możliwości, jakie przynoszą media społecznościowe. Sytuacja kryzysowa pozwoliła nam na chwilowy dostęp do świata młodzieży, nie warto z tej szansy rezygnować, tylko wejść i znaleźć dla siebie miejsce.
Ewa Świerzbin
Pedagog
E – świetlica
Pomysł e-świetlicy zrodził się pod koniec pierwszego tygodnia przymusowego pobytu w domu z powodu pandemii koronawirusa. Gdy jako nauczyciel szukałam sposobów i metod dalszej pracy, gdy straciliśmy realny, namacalny kontakt z uczniem, uczniów starszych, których uczę niemieckiego, widziałam na Facebooku, pisałam z nimi na Messengerze, a z młodszymi kontakt się urwał. Inspiracją w działaniu były też moje dzieci (8 lat i 3 lata), z którymi codziennie robiliśmy jakąś pracę plastyczną. Wtedy pomyślałam, by zachęcić do aktywności twórczej uczniów naszej szkoły, ale nie wysyłając kolejne wiadomości bez informacji zwrotnej, tylko wykorzystać popularny portal społecznościowy jakim jest Facebook i nawiązać interakcję, zapraszać do zamieszczania swoich prac.
Po tygodniu stronę obserwuje prawie 100 osób i coraz więcej rodziców prezentuje prace najmłodszych dzieci, rodzice korzystają z dziećmi z tych propozycji. Zdaję sobie sprawę, z tego, że Internet jest pełen pomysłów na prace plastyczne, ale prace z e-świetlicy często robiłam z uczniami w świetlicy, w realu i oni, to pamiętają i chętnie wracają. Zdaję sobie też sprawę, z tego, że w tym trudnym czasie, gdy mamy nauczanie zdalne, rodzice, pracują, lub przenieśli się z pracą do domu i pomagają swoim dzieciom, a właściwie uczą się z nimi, rodzice mają niewiele czasu na dodatkowe zajęcia z dzieckiem. Jednak e-świetlica jest też moją odpowiedzią na nudę wśród dzieci, które nie mogą wyjść na zewnątrz, pomysłem na przerwę w oglądaniu telewizji lub graniu na komputerze i kreatywne spędzenie wolnego czasu. Od 23 marca, codziennie zamieszczam nowy post z pracą plastyczną, którą robię z moimi dziećmi, ze zdjęciami i instrukcją krok po kroku, jak ją wykonać oraz zaproszeniem do pracy, modyfikowania i tworzenia. Pod postami pojawia się coraz więcej komentarzy, w których rodzice prezentują prace swoich dzieci. Coraz więcej uczniów i rodziców bierze aktywny udział w budowaniu tej strony. Wieczorem lub w trakcie dnia, pod każdą pracą zamieszczam pozytywny komentarz, który ma motywować i umacniać naszych uczniów. Na stronie ogłoszony jest też konkurs dla najaktywniejszych uczniów.
Jestem dumna z uczniów, cieszę się ze współpracy z rodzicami i z miłych słów, które tam czytamy, bo zdjęcia, widzą też ich przyjaciele, znajomi i rodzina i nierzadko, dają pozytywny komentarz, a to motywuje do działania.
Anna Syperek
nauczyciel języka niemieckiego
wychowawca świetlicy
„W Magicznym Świecie” – 3-4 – latki
24 marca 2020 założyłam grupę na Facebook’u. Była to inicjatywa moja jak i
koleżanki Kingi, z którą na co dzień pracujemy z przedszkolakami. Grupa docelowo
skierowana jest do rodziców i dzieci 3-4 letnich z Przedszkola „W Magicznym Świecie”.
Uznałam, iż taka forma będzie najlepsza, ponieważ przed założeniem grupy sprawdziłam, czy większość rodziców posiada konto na Facebook’u. Osoby, które nie posiadają takiego konta w mediach społecznościowych, o naszej inicjatywie zostali powiadomieni poprzez wiadomości sms. Okazało się, że jest to strzał w dziesiątkę. Rodzice w krótkim czasie dołączyli do naszego grona i pod wpisami zaczęły pojawiać się pozytywne komentarze. Nasze działania nie opierają się jedynie na informowaniu rodziców o różnych platformach edukacyjnych, lecz codziennie, zgodnie z naszym programem, przygotowujemy aktywności zarówno z zakresu zajęć ruchowych, zajęć z języka angielskiego, propozycje prac plastycznych do wykonania z rodzicami w domu. Wspomagamy rodziców i rozwój dzieci poprzez zabawy logopedyczne, zabawy z dźwiękiem, muzykę czy eksperymentujemy, wykorzystując rzeczy, które posiadamy w domu (np. tworzenie cieczy nienewtonowskiej). Dobrym przykładem może być hodowla fasoli w słoiku. Rozwija nie tylko zainteresowania przyrodnicze, lecz doświadczenie to wyrabia w dzieciach nawyki systematyczności, kształtowana jest zarówno spostrzegawczość jak i umiejętność wykonywania czynności krok
po kroku. Część z tych zabaw czy zajęć przekazywane są formie filmików, które nagrywam dla dzieci a część z nich to propozycje np. prac manualnych, które sfotografowane są krok po kroku czy zagadki, treści wierszy oraz twórczość własna, które wstawiane są na naszą grupę. Inspirujące są również zdjęcia prac plastycznych czy innych aktywności, które tez tam publikujemy.. To pokazuje, że rodzice i dzieci wspólnie działają i chętnie korzystają z naszych propozycji.
Uważam, że w obecnej sytuacji taki kontakt z dziećmi i z rodzicami jest bardzo istotny. Dzieci wiedzą i czują, że mimo nieobecności w przedszkolu i sytuacji, która ogarnęła nasz kraj, Panie o nich pamiętają i czekają z niecierpliwością na ich powrót. Miłe są komentarze rodziców, którzy piszą, iż taka grupa jest potrzebna, że przedszkolaki cieszą się , gdy widzą swoje Panie z przedszkola na ekranie komputera. Staramy się, by treści i piosenki, które proponujemy, były znane dzieciom z przedszkola. Bardzo często podczas codziennych zajęć włączam dzieciom płytę „Tuptaj Maluszku” (zabawy z Panem Miłoszem, płyta kupiona na Bliżej Przedszkola). Przedszkolaki uwielbiają te zabawy, dlatego gdy autor udostępnił szerszemu gronu możliwość przesłania rodzicom tego nagrania, nie wahałam się. Po wstawieniu linka na stronę grupy rodzice chętnie włączali w domu dzieciom piosenki, zabawy. Większość przedszkolaków nie mogła uwierzyć : Skąd Pan Miłosz wziął się u nich w domu? Przecież płytę ma tylko Pani Ania w przedszkolu? Informacje zwrotne były pełne wdzięczności , ponieważ dzieci odzyskiwały swój humor i radość, ponieważ usłyszały znane im melodie i zabawy.
Patrząc na obecną sytuację myślę, że ten czas jest bardzo trudny dla każdego nauczyciela, nie tylko wychowania przedszkolnego. Spotkania z przedszkolakami są pełne nowych doświadczeń, emocji czy problemów (małych, dużych), które pomagamy im rozwiązywać. Uwielbiam swoją pracę, ponieważ dzięki tej codzienności z dziećmi patrzę na świat pod innym kątem. Uczę się wielu rzeczy, mogę pokazać im świat, wspomagam je w rozwoju. Ta grupa na Facebook’u daje mi nadzieję i motywację do dalszych działań. Mimo tej formy kontaktowania się za pomocą mediów społecznościowych, czy za pomocą Internetu, czuję, że w jakimś stopniu mogę być z nimi, bawić się, uczyć i wspierać w kształtowaniu nowych umiejętności. Cieszę się, ponieważ w mojej pracy kontakt z rodzicami jest bardzo ważny i dzięki tej inicjatywie mogę pokazać , że zależy nam na pozytywnej relacji, rozmowach czy wymianie informacji. W obecnym czasie, każde podjęte działanie uwzględniające dobro i rozwój dziecka jest czymś budującym. Pomaga nam wierzyć, że ten zawód nauczyciela jest ważny, potrzebny i niezbędny.
Anna Skowina,
nauczyciel wychowania przedszkolnego